Isabelle Sorente Libros

Sto osiemdziesiąt dni. Sześć miesięcy. To czas, którego potrzeba na wyhodowanie świni. To czas między jej narodzinami a śmiercią w rzeźni. To też czas, którego potrzeba, aby życie głównego bohatera diametralnie się odmieniło. Kiedy Martin Enders zgadza się wyjechać na farmę przemysłową na potrzeby swojej pracy uniwersyteckiej, nie wyobraża sobie, że bieg jego życia zostanie wywrócony do góry nogami. Piętnaście tysięcy zwierząt i ich opiekunowie, piętnaście tysięcy skazanych i ich kaci. Pośród nich Camlia, pracownik, który zdradza mu tajemnice hodowli, z którym Martin nawiązuje przyjacielską więź. To także opowieść o przyjaźni dwóch mężczyzn, których wszystko wydaje się dzielić, ale także o ich relacji ze zwierzętami. To poprzez losy tej dwójki bohaterów prowadzi nas Isabelle Sorente i zmusza do dostrzeżenia tego, czego świat z zewnątrz zdaje się nie zauważać: bestialstwa społeczeństwa skazanego na zapomnienie o swoim człowieczeństwie z jednego powodu by się wyżywić. W jej opowieści, w potępieniu systemu hodowli, który odkrywa najciemniejszą, najbrutalniejszą i najbardziej haniebną stronę człowieka nie ma patosu. Autorka stawia wiele pytań na temat kondycji współczesnego człowieka i przenosi nas w mroczne rejony, gdzie podnoszą się głosy tych istot, które pozbawione są mowy. Po lekturze jej opowieści nie będziemy mogli już powiedzieć, że nie zdawaliśmy sobie z tego wszystkiego sprawy

� Nous vivons sous l'emprise du calcul permanent. Du poids id�al en passant par le taux de fer dans le sang, le quotient intellectuel, la surface de l'appartement, la haute r�solution de l'�cran, l'extension de m�moire, le forfait 12h illimit� le week-end, jusqu'aux milliards d'euros du r�chauffement climatique, tout ce que nous touchons se transforme en chiffres. Qu'un nuage de cendres traverse le ciel d'Europe, voil� que des centaines de calculateurs sont lanc�s. Partout les algorithmes se mettent � tourner pour calculer le manque � gagner des compagnies a�riennes. Que cette activit� se justifie par une raison �conomique ne doit pas cacher l'autre v�rit�, celle qui sort du champ calculable: la transformation instantan�e d'un nuage en s�rie de chiffres. Nous transformons le corps en poids, l'intelligence en performance, le pass� en code g�n�tique et nos angoisses d'avenir en polices d'assurance et en calcul de risques. Voil� ce qu'on appelle � tort le r�alisme, la r�f�rence obligatoire � des valeurs num�riques, sans lesquelles nos perceptions comme nos pens�es paraissent invalides. La raison d�pend d'un r�sultat, la raison est devenue d�pendante. � Dans cet essai aussi inspir� que stimulant, Isabelle Sorente nous invite � retrouver le chemin de la raison, celui qui nous rapprocherait des autres et de notre humanit�. Se mettre � la place d'autrui, �prouver la compassion, est notre seule arme.