„Dzieło Guzego zasilają dwa źródła: osobista odraza do reżimu i przyswojenie dorobku Alberta Camusa. Krótki żywot bohatera pozytywnego nawiązuje do stylistyczno-kompozycyjnych właściwości narracji Upadku żywo w Polsce komentowanego już od roku 1956. […] Tematem powieści Guzego jest upadek ubeka Karola Ostudy. Groteskowo tragiczny bohater pozytywny strwonił życie na posłusznym wypełnianiu instrukcji, dyrektyw i rozkazów partii, która po październiku usiłowała uwiarygodnić swoją nową więź z masami kosztem prowincjonalnych pracowników UB. Karol Ostuda, wezwany do Warszawy, postanawia się bronić. […] Ambicje demaskatorskie Piotra Guzego wyraźnie górują nad standardowymi obrachunkami z kultem jednostki. Guzy zainteresowany był fenomenologią systemu komunistycznego w nie mniejszym stopniu niż Milovan Djilas, członek politbiura Związku Komunistów Jugosławii, który z autopsji znał wynaturzenia elit władzy partyjnej i opisał je w rozprawie politologicznej Nowa klasa. Wpływy tej rozprawy są widoczne w prozie politycznej polskiego emigranta, szczególnie wyraźne w sferze dyskursu ideologicznego, argumentacji krytycznej czy światopoglądowych uogólnień. […] Dlatego nie sposób odmówić słuszności Marii Danilewicz-Zielińskiej, kiedy w Szkicach o literaturze emigracyjnej przekonywała wszystkich zainteresowanych o tym, że autor Krótkiego żywota bohatera pozytywnego dał nam «reprezentacyjną powieść polityczną». Zwłaszcza w porównaniu z rozrachunkowymi wytworami «doby małego realizmu» Bogusława Koguta, Tadeusza Kwiatkowskiego czy Jerzego Putramenta, którzy w latach 60. energicznie zajęli się wyjaśnianiem dramatów ludzi partii”. z artykułu Stanisława Gawlińskiego Emigracyjne rozrachunki ze stalinizmem po 1956 r. (cz. II). Piotr Guzy: Krótki żywot bohatera pozytywnego (1966) zamieszczonego w „Dekadzie Literackiej” (1992, nr 13)
Piotr Guzy Libros



Wojna, nawet gdy oficjalnie się kończy, trwa w ludziach nadal. Wojenna destrukcja staje się początkiem zmian nie tylko granic państw, ustrojów, ale także ludzkich charakterów. Każe nam stanąć przed wyborami, do których żadna inna sytuacja nas nie przygotuje. O tym właśnie traktuje Stan wyjątkowy Piotra Guzego. Dlaczego walcząc o wolność ojczyzny jako żołnierz Armii Krajowej, przez władze Polski Ludowej uważany jestem za bandytę? Czy będąc w obozie, powinienem ratować za wszelką cenę siebie samego, czy raczej siebie poświęcić dla wcale niepewnego ocalenia współwięźniów? Jak żyć wśród mnóstwa stalinowskich ohydztw? Jak poradzić sobie, przede wszystkim psychicznie, z niechcianym spadkiem nieludzkich czasów? Piotr Guzy, prowadząc pozornie chaotyczną narrację – bo o tego typu sprawach nie da się mówić prostymi zdaniami – pozwala czytelnikowi szukać odpowiedzi na postawione powyżej pytania. Sposób, w jaki autor przedstawia obrazy z powojennego życia rodziny inteligenckiej, czyni wręcz odbiorcę uczestnikiem opisanych zdarzeń. Książka ta jest uważana przez samego autora za jego najlepszą powieść. W 1968 roku londyńskie „Wiadomości” wyróżniły Stan wyjątkowy jako najwybitniejszą książkę pisarza polskiego wydaną na emigracji.
Karol Ostuda, berüchtigter Kommissar des Staatssicherheitsdienstes in einem polnischen Provinzstädtchen, wird überraschend in die Warschauer Zentrale gerufen. Das bedeutet nichts Gutes. Unruhig überdenkt er seine Vergangenheit in einem Wirbel von Erinnerung und Assoziation. Flüche, Obszönitäten, Menschenverachtung und Selbstmitleid sollen das eigentliche Thema seines Lebens übertönen: die Angst. Den Beschwichtigungen seiner Warschauer Genossen, heute werde man allenfalls versetzt, glaubt Karol nicht. Er weiß, wie man jemanden kaltstellt; und die Panik wird ihm zum Verhängnis.