Compra 10 libros por 10 € aquí!
Bookbot

Tadeusz Sławek

    A jeśli nie trzeba się uczyć...
    Wizerunki wspólnoty.Studia i szkice z literatury i antropologii porównawczej
    Dystans i zaangaźowanie: wspólnota-literatura-doświadczenie: antologia przekładów
    Furia i szlachetniejszy rozum
    Śladem zwierząt
    Black skin, white masks
    • The explosion will not happen today. It is too soon ... or too late.First published in English in 1968, Frantz Fanon's seminal text was immediately acclaimed as a classic of black liberationalist writing. Fanon's descriptions of the feelings of inadequacy and dependence experienced by people of colour in a white world are as salient and as compelling as ever. Fanon identifies a devastating pathology at the heart of Western culture, a denial of difference, that persists to this day. His writings speak to all who continue the struggle for political and cultural liberation in our troubled times.

      Black skin, white masks
    • Oto kolejna książka, którą Profesor Tadeusz Sławek pisze „po swojemu”: bez tytułów rozdziałów, bez porządkujących „punktów” i „podpunktów”, unikając definiowania i wyrokowania. Daje się prowadzić przeróżnym tekstom: drąży zdania z Brocha i Kafki, z Rilkego i Owena, z Szekspira i Camusa. Tytuł jego eseju filozoficznego, Śladem zwierząt. O dochodzeniu do siebie, wytycza kierunek refleksji. Zamiast „tropienia zwierząt” mowa jest o wędrówce ich „śladami” w poszukiwaniu istoty człowieczeństwa. Kto jednak szuka odpowiedzi na pytanie, kim jest człowiek, musi najpierw zmierzyć się z myślą o przemijaniu. Książka wskazuje na konieczność poszukiwań „reszty” człowieczeństwa tam, gdzie ludzie funkcjonują „jak maszyny”, a życie staje się „towarem”. Sławek dowodzi, że tylko poza sferą kultury i cywilizacji, godząc się ze swoją „zwierzęcością”, w którą wpisana jest śmiertelność, możemy żyć i kochać prawdziwie „po ludzku”. Można powiedzieć, że esej O dochodzeniu do siebie to bajka zwierzęca au rebours. Każdy powinien sam zmierzyć się z jego kusząco migotliwym, dalekim od jednoznaczności przesłaniem. Trudno, żeby nie było ono podatne na różne interpretacje, skoro ambiwalentna jest przede wszystkim wiodąca fraza książki: „jak zwierzę”. Wielokrotne zwroty sprawiają, że zmieniają się wyglądy rzeczy, a słowa nabierają nowych znaczeń. Fragment recenzji prof. dr hab. Małgorzaty Grzegorzewskiej

      Śladem zwierząt
    • To esej kulturowy o podróży, jaką jest kształcenie (się) i o tym, jak bardzo o tym zapomnieliśmy. Ta erudycyjna, meandryczna opowieść o kształceniu (się) będącym od-uczaniem (się), choćby nawyku szkolenia zarówno czyichś, jak i własnych przeświadczeń o świecie, powierza ów proces losowi i indywidualnej ciekawości poznawczej, pielęgnuje afirmację lektury i wielorakich relacji z życiem, skłania do twórczych zwątpień i ćwiczenia się w niezawisłości wobec rządów instytucji. Tadeusz Sławek pisze przy tym tak, że nienarzucająca się maestria jego stylu myślenia, nicująca fałszywy konstrukt mistrza, by odzyskać ideę mistrzostwa, staje się również polem od-uczania się siebie samego. dr hab. Anita Jarzyna, prof. UŁ

      A jeśli nie trzeba się uczyć...