Drogi Czytelniku, czy wiesz, że w języku polskim większość określeń związanych z chorobami epidemicznymi występuje w rodzaju żeńskim, jak dżuma nazywana po prostu zarazą albo czarną śmiercią, cholera, hiszpanka albo trzęsawica? I czy uwierzysz, że wzięło to się ze strachu mężczyzn przez kobietami, które od zarania dziejów jawiły się jako istoty z pogranicza światów? Jeśli nie boisz się spotkania z Morową Dziewicą, odrażającą Hiszpanką, tajemniczą Cichą albo korowodem upiornych widziadeł podążających w podrygach za wysokim wozem, na którym siedzi rozczochrana dżuma, zapraszam cię do podróży w czasie. Dzięki niej odkryjesz, jakie zarazy siały największe spustoszenie, będziesz umiał rozpoznać ich zwiastuny i objawy, zajrzysz do leprozoriów i szpitali dla zapowietrzonych, przeżyjesz kwarantannę oraz poznasz szereg sposobów przeciwko zarazie. Dowiesz się więc, do którego patrona najlepiej się modlić w intencji ustania pomoru, jakie poradniki antyepidemiczne czytać, gdzie i u kogo szukać pomocy, jak zabezpieczyć dom przed morowym powietrzem, jakie lekarstwa stosować, jakie amulety nosić oraz co jeść, a czego unikać, żeby w ciele nie tworzyła się zgnilizna przyciągająca chorobotwórcze miazmaty.
Faron Barbara Libros






Drogi Czytelniku, czy wiesz, że Kraków był kiedyś centrum nauk tajemnych? Że słynął w Europie jako ośrodek alchemii, którą praktykowano na królewskim dworze, na Uniwersytecie Krakowskim, a nawet w miejscowych klasztorach? I że znośnie żyło się tu domniemanym czarownicom, podczas gdy na Zachodzie ich koleżanki po fachu płonęły na stosach? Jeśli nie boisz się czarów, diabłów, boginek, zmór oraz innych demonicznych istot rodem z ludowej wyobraźni, zapraszam Cię do świata dawnych wierzeń, magii i przesądów. Z niektórymi zabobonami wiązały się tragedie miłosne, na czele z głośnym romansem Zygmunta Augusta i Barbary Radziwiłłówny. Za innymi, jak siedemnastowieczny proces zakończony spaleniem na stosie Doroty Pileckiej, domniemanej czarownicy ze Słomnik, stały ludzkie dramaty. Dzięki podróży, którą wedle swojej woli możesz odbywać na miotle albo na ożogu, poznasz ludzi praktykujących w Krakowie sztuki tajemne. Dowiesz się, które zawody były uważane za magiczne, jak rozpoznawano czarownicę, kto i w jaki sposób mógł nią zostać, a także jak broniono się przed czarami i demonami, jak zaklinano szczęście, jakich sposobów używano, aby zdobyć serce ukochanej lub ukochanego, i wielu innych przydatnych rzeczy, które nawet dzisiaj mogą Ci się przydać
Jak to się stało, że w czasach zdominowanych przez mężczyzn możni zgodzili się, aby na tronie Piastów zasiadła kobieta? W dodatku kobieta, której władza formalnie nie różniła się od zasięgu władzy królów? Chociaż legendy uczyniły Jadwigę Andegaweńską jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet u władzy, więcej zamieszania na scenie politycznej wywołały niesłusznie pozostające w jej cieniu przodkinie z dynastii Piastów. Święte i tygrysice, bohaterki i intrygantki, waleczne matki i żony, skandalistki i domniemane trucicielki, które nigdy nie otrzymały tytułu przysługującego królom. To ich działania, nawet jeśli nie były one oficjalnymi władczyniami i „tylko” wspierały swoich mężów w walce o władzę lub sprawowały rządy opiekuńcze w imieniu małoletnich synów, wpływały na zmianę mentalności kilku pokoleń mężczyzn i pośrednio utorowały Jadwidze drogę do tytułu króla. Były wśród nich słynne święte – Jadwiga Śląska i Kinga, ale też kobiety pokroju niepopularnej Agafii, żony Konrada Mazowieckiego. Była także matka Konrada i Leszka Białego, Helena Znojemska, o której nieskory do pochwał Wincenty Kadłubek wyrażał się niemal w samych superlatywach. I był cały szereg kobiet zdeterminowanych w walce o władzę. Barbara Faron – pisarka i historyk z zamiłowania, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na co dzień współpracuje z kilkoma wydawnictwami, uczy języka polskiego i historii w jednej z krakowskich szkół. Jest autorką licznych artykułów z zakresu szeroko pojętej humanistyki i współautorką kilku przewodników turystycznych oraz wydanej nakładem Wydawnictwa Astra książki Siedem śmierci. Jak umierano w dawnych wiekach. W swoim dorobku ma także powieści oraz utwory dla dzieci i młodzieży.
Jak to się stało, że w czasach zdominowanych przez mężczyzn możni zgodzili się, aby na tronie Piastów zasiadła kobieta? W dodatku kobieta, której władza formalnie nie różniła się od zasięgu władzy królów?� Chociaż legendy uczyniły Jadwigę Andegaweńską jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet u władzy, więcej zamieszania na scenie politycznej wywołały niesłusznie pozostające w jej cieniu przodkinie z dynastii Piastów. Święte i tygrysice, bohaterki i intrygantki, waleczne matki i żony, skandalistki i domniemane trucicielki, które nigdy nie otrzymały tytułu przysługującego królom. To ich działania, nawet jeśli nie były one oficjalnymi władczyniami i „tylko” wspierały swoich mężów w walce o władzę lub sprawowały rządy opiekuńcze w imieniu małoletnich synów, wpływały na zmianę mentalności kilku pokoleń mężczyzn i pośrednio utorowały Jadwidze drogę do tytułu króla. Były wśród nich słynne święte – Jadwiga Śląska i Kinga, ale też kobiety pokroju okrutnej Agafii, żony Konrada Mazowieckiego. Była także matka Konrada i Leszka Białego, Helena Znojemska, o której nieskory do pochwał Wincenty Kadłubek wyrażał się niemal w samych superlatywach. I było wiele innych kobiet zdeterminowanych w walce o władzę. Barbara Faron – pisarka i historyk z zamiłowania, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest autorką artykułów z zakresu szeroko pojętej humanistyki i współautorką kilku przewodników turystycznych oraz wydanych nakładem Wydawnictwa Astra książek Siedem śmierci. Jak umierano w dawnych wiekach, Piastówny na tronach Europy, Jak przetrwać w zabobonnym Krakowie, Jak przetrwać zarazy w dawnej Polsce. W swoim dorobku ma także powieści oraz utwory dla dzieci i młodzieży.�
Stephen Hawking uznawał podróże w czasie za niemożliwe inaczej już najechałyby nas hordy turystów z przyszłości. A jednak wciąż podróżujemy w czasie dzięki książkom: pamiętnikom, kronikom, relacjom. Możemy zapuszczać się do zaginionych królestw i zapomnianych, na wpół legendarnych czasów, albo wybrać się gdzieś bliżej, ot do zwykłego polskiego średniowiecznego miasta. Ale czy na pewno zwykłego? Jeśli fascynują cię czasy, o których wciąż wiemy mniej, niż byśmy chcieli, i ludzie, którzy tworzyli atmosferę dawnego Krakowa to lektura dla ciebie. Dowiesz się z niej, jak założyć rodzinę i dlaczego nie warto z tym zwlekać, jak długo wypadało karmić dzieci piersią i co robiono, gdy płakały w nocy. Poznasz średniowieczne menu i przekonasz się, że gospodę sąsiadującą z cmentarzem kościoła Mariackiego lepiej było obchodzić z daleka, choć i w innych przybytkach karczmarzom należało patrzeć na ręce. Zobaczysz, jak imprezowano w średniowieczu, co się działo w karnawale na krakowskich ulicach i z kim można było pójść w tany na własnym weselu. Odwiedzisz łaźnie miejskie, otwarte już od wschodu słońca, w których można było się ostrzyc i ogolić, a nawet postawić sobie bańki, i przekonasz się, że lepiej było chadzać do łaźni bez ubrań. Nikogo wówczas nie szokował ojciec biegnący zażyć kąpieli wraz z żoną i dziećmi, a wszyscy goli jak święty turecki. Dowiesz się, dlaczego Jan Kochanowski nie widział różnicy między łaźniami a zamtuzem, poznasz od kulis życie i pracę miejskich dziewek, które nie zawsze trudniły się najstarszą profesją z własnej woli i nierzadko miały za sobą tragiczne przeżycia. Zobaczysz, jak krakowski kat, który zamtuzem zarządzał, radził sobie z nielegalną konkurencją, prowadząc pokątne dziewki pod szubienicę, gdzie symbolicznie spalał wiązkę słomy i przestrzegał, że jeśli wrócą do miasta, skończą tak samo. Poznasz zwyczaje krakowskich duchownych, które mogą szokować współczesnych, ale nie średniowiecznych krakowian, z pobłażaniem przyjmujących wieść o archidiakonie, który w pogoni za panną zaplątał się w szatę, spadł z drabiny i skręcił sobie kark. Poznasz krakowskie święte księżne, których dziwaczne dla współczesnego człowieka zwyczaje inspirowały panny i mężatki na szczęście nieliczne. Odwiedzisz krakowskie apteki, gdzie skosztujesz smakołyków, kupisz ludzkie łajno, wódkę, wosk do pieczęci, świeże zioła i zamorskie przyprawy. Dowiesz się, ile za wizytę domową policzyłby sobie lekarz i dlaczego krakowscy studenci medycyny oglądali dwa razy do roku świniobicie, nie przepuszczając żadnej publicznej egzekucji. Zobaczysz, co działo się w mieście w czasie epidemii dżumy i jak zachowywali się nasi przodkowie, gdy śmierć zaglądała im w oczy. Zapraszam cię, drogi Czytelniku, w fascynującą podróż do średniowiecznego Krakowa, w którym krewni puszczą cię z torbami, karczmarz wyroluje, aptekarz upije, ksiądz porwie w tany, a lekarz wyprawi na tamten świat. Poznaj fascynujące życie krakowian sprzed wieków: pracowitych i rodzinnych, rozrywkowych i niepokornych na tyle, że nawet koronowane głowy szły im na ustępstwa. Zasiądź z nimi do stołu i przekonaj się, czy znajdziecie wspólne tematy do rozmowy, zajrzyj do miejskich kramów i warsztatów, a jeśli masz dość odwagi także do karczmy, łaźni i burdelu. Wybierz się na krakowskie wesele i pogrzeb, poszukaj w mieście pracy, pobaw się na miejskiej imprezie. Przekonaj się, czy udałoby ci się przetrwać w średniowiecznym Krakowie choć jeden dzień.
Kroniki nie zawsze poświęcały dostatecznie dużo uwagi córkom i siostrom Piastów, mimo że miały one kluczowe znaczenie w polityce rodzinnej. Ich małżeństwa były gwarancją sojuszy z dynastiami takimi jak Przemyślidzi, Arpadzi czy Rurykowicze. Te kobiety kształtowały życie kulturalno-religijne na dworach, wychowywały przyszłych władców i często pośredniczyły w negocjacjach. Po śmierci mężów, wiele z nich sprawowało rządy opiekuńcze nad małoletnimi synami. Autorka przedstawia fascynujące portrety Piastówek, od legendarnych postaci jak Biała Knegina i Świętosawa, po wpływowe wdowy, takie jak pierwsza królowa Czech, Świętosawa, oraz znane z urody Ryksa Elżbieta czy potężna Elżbieta Łokietkówna. Czternaście z nich, w tym dwie koronowane władczynie Polski, zostało królowymi lub cesarzowymi. Wśród nich były Ryksa śląska, Anna świdnicka i Ryksa Bolesławówna, matka króla Danii. Książka nie tylko ukazuje znane i zapomniane postacie, ale także tło ich życia, uwzględniając skomplikowane relacje między Piastami a innymi dynastiami, z którymi nawiązywali sojusze i zawierali małżeństwa.
Zapraszamy na spacer po dawnym Kazimierzu, niegdyś samodzielnym mieście blisko Krakowa. Rozpoczniemy od przedmieścia Stradom, gdzie zetkniemy się z Piekłem, Niebem i Czyśćcem, związanym z postacią św. Szymona z Lipnicy. Z daleka zobaczymy wyspę na stawie z szpitalem dla syfilityków oraz cmentarzem, a następnie odwiedzimy klasztory i hotel, w którym gościł Honoriusz Balzac. Most Królewski zaprowadzi nas na wyspę wiślaną, a przez przedmieście Szewskie przejdziemy pod mury miasta Kazimierza, gdzie odkryjemy średniowieczny rynek, jatek mięsnych i kramów sukiennych. Odważni mogą zajrzeć do karceru przy kościele Bożego Ciała. Poszukamy śladów uniwersytetu, cmentarza topielców oraz Domu Esterki, gdzie król spotykał się z kochanką. W Kazimierzu odkryjemy pogańską gontynę, zaginiony palec biskupa oraz błogosławionego, którego nagrobek drżał w obecności kobiet. Zajrzymy do ratuszowego więzienia i sali tortur, gdzie spotkamy różne postacie. W Oppidum Judaeorum odwiedzimy synagogi, domy rabinów oraz jesziwę Mojżesza Isserlesa. Poznamy judaistyczne święta i obyczaje oraz poszukamy domu Heleny Rubinstein. Na koniec odwiedzimy szpital św. Leonarda, gdzie żyli trędowaci, oraz folwark Dajwora, a jeśli starczy nam odwagi, przeprawimy się na drugą stronę Nowej Wisły, gdzie wznosiła się szubienica.