+1M libros, ¡a una página de distancia!
Bookbot

Agnieszka Stabro

    Igor Mitoraj. Polak o włoskim sercu
    Życie listami pisane. Zbeletryzowana opowieść o Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej
    Masz na imię Camille
    • Masz na imię Camille

      • 362 páginas
      • 13 horas de lectura

      (?) Jest wiosenne popołudnie; przemierzam Paryż tyle lat po tobie, mijam gwarne kawiarnie i ustronne kafejki, gdy nagle widzę was, jak idziecie naprzeciwko mnie objęci wp�ł, roześmiani, w słońcu delikatnie muskającym wasze twarze. I chociaż wiem, że jesteście tylko złudzeniem, nie potrafię oprzeć się pokusie: podążam za wami, obserwując z ukrycia (?).Historia Camille Claudel opowiedziana jej samej przez autorkę. Dzieciństwo na prowincji Francji, pobyt w Paryżu, kt�rego barwne opisy przenoszą czytelnika do XIX wieku, kiedy przy kawiarnianych stolikach w oparach absyntu artyści dyskutowali o sztuce oraz życiu, pełen namiętności a zarazem cierpienia związek z Auguste?em Rodinem, kariera artystyczna rzeźbiarki, wreszcie jej pobyty w szpitalach psychiatrycznych tworzą niesamowitą mozaikę zdarzeń, uzupełnioną o nietłumaczoną dotąd korespondencję rzeźbiarki. Drugoplanowymi bohaterami książki stają się Paryż XIX wieku; fascynujące miasto pełne sprzeczności oraz prace Camille Claudel. Przeanalizowane i zinterpretowane przez autorkę, osadzone w kontekście los�w artystki a jednocześnie przedstawione w szerokiej perspektywie, zyskują na kartach powieści nowe życie.� �W zaskakującej, wciągającej narracji Agnieszka Stabro stawia r�wnież pytania o pozycję kobiet w �wczesnym społeczeństwie, opisując ograniczenia i nakazy, kt�rym były poddawane. Camille Claudel nieustannie zdaje się przekraczać restrykcyjne normy społeczne, płacąc za to najwyższą cenę?Czy zakazana namiętność artystki i Auguste?a Rodina zaprowadziła ją za szpitalne mury? Czy jej postępujący obłęd był wynikiem społecznej presji, z kt�rą nieustannie musiała walczyć? A może właśnie geniusz Camille Claudel oraz wychodzenie poza normy oraz schematy narzucane kobietom uznano za oznakę szaleństwa?W Masz na imię Camille przeszłość spotyka się z teraźniejszością, wciągając czytelnika w pozornie niemożliwy dialog?

      Masz na imię Camille
    • ?Znalazłem egzotyczny kwiat, kt�rego nigdy nie opuszczę? Stefan Jasnorzewski o Marii Pawlikowskiej Publikacja Agnieszki Stabro pozwala poznać Marię Pawlikowską nie tylko jako wspaniałą poetkę, pełną sprzeczności kobietę czy wielką indywidualistkę, lecz r�wnież jako człowieka złamanego przez życie, wojnę i nieuleczalną chorobę. Jaki Pawlikowska miała stosunek do własnego ciała przed i w trakcie choroby? Jak i czy akceptowała zmiany, kt�re odciskał na nim czas? Jak znosiła chorobę i samotność? Jest to po prostu książka o uczuciu - nigdy nieprzemijającej miłości do drugiego człowieka, do świata, do poezji i do życia w całej jego okazałości.

      Życie listami pisane. Zbeletryzowana opowieść o Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej
    • Biografia światowej sławy rzeźbiarza. Autorka śledzi losy osobiste i artystyczne najsłynniejszego polskiego rzeźbiarza, poczynając od narodzin w 1944 roku w niemieckim Oederan, dokąd jego matka została wywieziona na roboty przymusowe, przez dramatyczne dzieciństwo i lata młodzieńcze, w tym studia na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Tadeusza Kantora, czas spędzony w Paryżu, który okazał się przełomowy i wiązał się nie tylko z ciężką pracą, ale i przyniósł pierwsze wystawy i sukcesy, aż po włoski okres w życiu Mitoraja - w najważniejszym dla niego miejscu z wyboru, miasteczku Pietrasanta w Toskanii. Malowany przez Stabro obraz dopełnia wzruszający opis śmierci rzeźbiarza w roku 2014 w Prowansji. Agnieszka Stabro podążyła śladami Igora Mitoraja, by w miejscach, które były znaczące w jego życiu, szukać odpowiedzi na pytania o źródła rzeźbiarskiego geniuszu. Aby uzupełnić narrację, przeprowadziła rozmowy z osobami, które znały Igora nie tylko zawodowo, ale też prywatnie. Wyjątkowość tej biografii kryje się w podejściu autorki do jej bohatera - Stabro kreśli bardzo osobisty portret artysty: ważne dla niej jest nie tylko to, jak wielkim był twórcą, lecz i to, że za maską geniuszu krył się ciepły, dobry człowiek, którego łączyła bardzo bliska więź z matką i przyjaciółmi.

      Igor Mitoraj. Polak o włoskim sercu