Przekształcanie konfliktów w domu, w pracy i na świecie. Czy jesteśmy, jak chcą niektórzy, morderczymi nagimi małpami? Taka jest ludzka natura - powtarza za Freudem wielu z nas, w tym przywódców tego świata, zakładając, że pokój na świecie nie jest możliwy. Walka jawi się jako ostateczny sposób rozstrzygania spornych kwestii. A przymus i siła wydaje się jedynym powszechnie zrozumiałym językiem. William L. Ury jest optymistą. I wierzy, że istnieje alternatywa, że można nauczyć się współistnieć z innymi i przekształcić spory w konstruktywny dialog. Podaje nam swoją książkę jak koło ratunkowe. Po czyjej jesteś stronie? - pytamy nieraz siebie i innych w sytuacjach konfliktowych. William Ury nie ma wątpliwości. Po czyjej jest stronie? Po trzeciej. Różnimy się, różne mamy potrzeby i poglądy. Konflikty są czymś naturalnym jak deszcz. I nie muszą kończyć się walką i przemocą. W tym samym stopniu jesteśmy zdolni do wojny, jak i do pokoju. Nie chodzi o to, by wyeliminować konflikty. Nie ma takiej możliwości i potrzeby. Konflikt jest nieunikniony, często bywa twórczy, bo daje szansę na zmianę. Bywa też zabójczy. Książka uczy, jak czerpać korzyści z konfliktów. Jak im zapobiegać, efektywnie rozwiązywać, a w ostateczności jak można je powstrzymywać. Dla niektórych osób: wychowawców, szefów, polityków i przywódców, od których po części zależy nasz los, jest to lektura obowiązkowa. Dorota Krzemionka-Brózda.
Urly William L . Libros


Już w 1639 roku zapisano, że Puszcza Białowieska poczyna się od wsi Orzeszkowa. Podróż z warszawskiego Dworca Śródmieście, przez Siedlce i Czeremchę, przez Wisłę i Bug, trwa zazwyczaj cztery godziny. Tuż przy torach tablica z napisem Orzeszkowo. Nie za daleko od stacji kolejowej, nie za blisko sklepu stoi dom. Otacza go, jak starych ludzi i stare drzewach, aura nostalgii. To właśnie dom, wieś, jej mieszkańcy dawni i obecni są bohaterami tej opowieści: polscy Białorusini, z dziada pradziada tutejsi, mocno związani z ziemią przodków, a oprócz nich piękna podlaska przyroda i skomplikowana historia odmierzana datami kolejnych wojen, wysiedleń, bieżeństwa. Orzeszkowo 14 to próba zapisania świata, który odchodzi, otwarcia na to, co dawniejsze, uważne, uczciwe spisanie widzianego i wysłuchanego.