Kolejny tom opowiadań Jacka Pankiewicza. Odebrano ci matkę, rodzinę, majątek nim się mogłeś zawczasu pocieszyć; na co czekasz, chłopciu? aż ci do reszty pogruchocą kości, i tak starte? Nec Hercules contra plures! nie ma życia już bez ani dla tytanów. ...dzięki ci, Boże, za wierność za ten bunt mój choćby i przeciw Tobie!
Jacek Pankiewicz Orden de los libros




- 2017
- 2015
Kto chce ruszyć umysł – niech pomyśli! Te pre-opowiadania oparte są na faktach, dzieją się w Warszawie czy okolicy, z wyjątkiem paru o górach, które powstawały ze snu, zamiarów, wyobrażeń, potem z życia; stanowiły skuteczną zaporę przeciw klaustrofobii, równoważąc ją, a nawet wypełniając.
- 2015
Człowieku! czy umiesz urojenia odróżnić od rzeczywistego niebezpieczeństwa? to możesz i wyobrazić sobie wiatr! a nawet i sam zostać wiatrem! Jeśli dotąd nie miałeś niczego, nic nie stracisz, a zyskasz wiele! Bo człowiek mądry nie poprzestaje na tym, co dostał, on się potęgą, jak wiatr, stać potrafi. A dla artysty najważniejszy jest Bóg – bo i z kim mógłbym, tak po robocie, porozmawiać sobie? – i jeszcze z tobą nie czuję się samotny, Chmuro, która w ciszy szykujesz muzykę dla moich sfer, rodzące się dźwięki; bo ważny jest stan świata, który oddajesz i możesz go po sobie zostawić.
- 2014
– a właściwie po co tam jesteś? – chciałem poznać ludzi, dowiedzieć się, jacy są? – już wiesz, oni ciebie wcale nie są ciekawi! – i wiem, że nie ma sensu przejmować się tym, na co się nie ma wpływu! nawet myśleć o tym! bratnia dusza, powiadasz! ona pewnie gdzieś jest, ale daleko w świecie; i pomyślałem, że może lepiej będzie wychować ją tu! stworzyć w obiekcie, na który największy mam wpływ – w sobie!