Plnofarebná ilustrovaná kniha pre deti a mládež od 8 rokov. Dostávate občas LISTY? Aj od Pána Boha? Samozrejme, každý ich predsa dostáva. Nie každý ich však číta. Tie listy sa volajú Sväté písmo. Vedeli ste, že sú pre vás? Je ich toľko veľa, že ich určite nedokážeme prečítať za jeden deň. Ani za dva. Dokonca ani za štyridsať! Aj keď... štyridsať je v biblickom jazyku presne toľko, koľko stačí na to, aby sa stalo niečo dôležité. A čo dôležité je pred nami? Naša cesta DO NEBA.VEĽKÝ PÔST je časom, ktorý nám má túto cestu pripomenúť. Ako a kadiaľ sa tam ide? To vie, samozrejme, najlepšie Pán Boh. Tiež by ste to chceli vedieť? Nie je nič jednoduchšie, stačí začať odoberať a čítať jeho listy. Každý deň jeden. Od Popolcovej stredy až po Veľkonočnú vigíliu sa nám ich nazbiera celkom dosť. Koľko presne? Môžete si to spočítať aj sami. Určite dosť na DOBRÝ ZAČIATOK. Dominika Stadnicka-Strzembosz, pedagogička, doktorka humánnych vied, absolventka UW. Píše – rôzne rôznosti. Svet si nevie predstaviť bez kníh, ktoré číta sebe aj iným. Marcin Strzembosz, umelecký grafik, absolvent varšavskej ASP. Pracuje s deťmi, ilustruje knihy, učebnice, a dokonca aj... steny. Myslí si, že svet by nebol zaujímavý bez drobností..
Stadnicka-Strzembosz Dominika Libros





Viete, čo spraví Boh, keď sa stretne s hriešnikom? S LÁSKOU sa na neho zahľadí. A tento pohľad niekedy stačí na to, aby sa z hriešnika stal svätý. Nie vždy sa to stane okamžite, niekedy veľmi pomaly, ale na konci – áno. Keď prichádzame na spoveď, dovoľujeme Bohu, aby sa pozrel na náš život. Vkladáme ho do jeho rúk a prosíme ho, aby nás naučil milovať. Kniha deťom priblíži svätú spoveď vhodným spôsobom cez rady a príklady z bežného života. Nemusia mať už viac strach a stres pred vyznávaním hriechov, lebo ich vyznávajú milujúcemu Bohu. Súčaťou knihy je aj spovedné zrkadlo rozdelené na tri oblasti: Miluj Boha, miluj blížneho, miluj seba. Titul je určený pre deti vo veku 8-13 rokov. Obsahuje aj list rodičom. Knihu odporúča Národné centrum pre rodinnú pastoráciu.
Jak to jest, że coś jest? Wie ktoś może? Bo zdania od początku są podzielone. Czyli różne, taki z nimi kłopot. Nie tylko w tej sprawie zresztą. Gdyby tak zastanowić się nad tym, czemu raczej jest, niż nie jest? I że właśnie coś, nie zaś nic? Też ciekawe. No, a jeśli w ogóle jest, to jakie? Myślał ktoś nad tym kiedyś? To zadanie w sam raz dla bohaterów tej książki. Dla pierwszych greckich filozofów po prostu. Zmierzył się z nim Tales, choć był tak roztargniony, że śmiała się z niego służąca. I Anaksymander, który rozumiał, że początek wszystkiego sam mieć nie może żadnego początku. Także Heraklit, kiedy nie udało mu się ani razu po raz drugi wejść do tej samej rzeki. Musiał się zgodzić, że cóż robić, taka natura zjawisk. A Pitagoras zobaczył, że wszystko gra, ponieważ świat da się wyjaśnić matematycznie. Parmenides rozmawiał nawet na te zawiłe tematy z boginią. Dowiedział się od niej rzeczy krzepiącej, że, mianowicie, byt jest. Jednak już o to, jaki jest, posprzeczał się z nim Demokryt. Cóż, sąsiedzi mówili, że był w wielu sprawach nadzwyczaj drobiazgowy. To jak to w końcu wygląda? Możliwe jest jakieś jedno rozwiązanie? Ależ tak, takie, że świat jest fascynujący! I wcale nie szkodzi, że może być tyle rozmaitych odpowiedzi. Najważniejsze, że są pytania. Wokół przygody z myśleniem roztacza się zaskakująco szeroki horyzont. A jego linia przesuwa się stale, odsłaniając przed pytającym wciąż nowe subtelne widoki. Wystarczy zacząć, a wtedy… To się właśnie nazywa – FILOZOFIA. Jak to jest, że coś jest? Wie ktoś może? Bo zdania od początku są podzielone. Czyli różne, taki z nimi kłopot. Nie tylko w tej sprawie zresztą. Gdyby tak zastanowić się nad tym, czemu raczej jest, niż nie jest? I że właśnie coś, nie zaś nic? Też ciekawe. No, a jeśli w ogóle jest, to jakie? Myślał ktoś nad tym kiedyś? To zadanie w sam raz dla bohaterów tej książki. Dla pierwszych greckich filozofów po prostu. Zmierzył się z nim Tales, choć był tak roztargniony, że śmiała się z niego służąca. I Anaksymander, który rozumiał, że początek wszystkiego sam mieć nie może żadnego początku. Także Heraklit, kiedy nie udało mu się ani razu po raz drugi wejść do tej samej rzeki. Musiał się zgodzić, że cóż robić, taka natura zjawisk. A Pitagoras zobaczył, że wszystko gra, ponieważ świat da się wyjaśnić matematycznie. Parmenides rozmawiał nawet na te zawiłe tematy z boginią. Dowiedział się od niej rzeczy krzepiącej, że, mianowicie, byt jest. Jednak już o to, jaki jest, posprzeczał się z nim Demokryt. Cóż, sąsiedzi mówili, że był w wielu sprawach nadzwyczaj drobiazgowy. To jak to w końcu wygląda? Możliwe jest jakieś jedno rozwiązanie? Ależ tak, takie, że świat jest fascynujący! I wcale nie szkodzi, że może być tyle rozmaitych odpowiedzi. Najważniejsze, że są pytania. Wokół przygody z myśleniem roztacza się zaskakująco szeroki horyzont. A jego linia przesuwa się stale, odsłaniając przed pytającym wciąż nowe subtelne widoki. Wystarczy zacząć, a wtedy… To się właśnie nazywa – FILOZOFIA.
Gdzie zaczyna się historia Bożego Narodzenia? Kto jest w niej najważniejszy? Jak wyglądała droga do Betlejem? Co robią w stajence wół z osiołkiem? Do kogo był podobny mały Jezus? Na te i wiele innych pytań odpowiada ta wyjątkowa książeczka, ukazująca w przystępny i atrakcyjny sposób całą historię narodzenia Jezusa, w której niemałą rolę odegrali aniołowie, gwiazda, królowie i wielu innych bohaterów. Wciągająca opowieść Ta opowieść to idealna propozycja czytelnicza dla najmłodszych na jesienne i zimowe wieczory. Urokliwe ilustracje Marcina Strzembosza pomogą dzieciom wyobrazić sobie, jak mogły wyglądać wydarzenia sprzed ponad dwóch tysięcy lat. Pomysł na prezent W książeczce zamieszczono miejsce na dedykację, co czyni ją doskonałym pomysłem na prezent z okazji Mikołajek czy Gwiazdki.