+1M libros, ¡a una página de distancia!
Bookbot

Weronika Murek

    Egresada de la Facultad de Derecho y Administración de la Universidad de Silesia, cuya colección debut de cuentos recibió nominaciones para importantes premios literarios. Su debut dramático también obtuvo un prestigioso galardón. Su obra a menudo explora temas sociales contemporáneos y relaciones humanas con una aguda perspicacia y un estilo distintivo, lo que hace que su escritura sea valorada por su mérito literario y su capacidad para provocar una profunda reflexión en los lectores.

    Feinweinblein
    Dziewczynki. Kilka esejów o stawaniu się
    Uprawa roślin południowych metodą Miczurina
    Pozice a jiné hry na politiku
    • Již potřetí vyhlásil časopis Svět a divadlo soutěž o CENU FERDINANDA VAŇKA, které se zúčastnili redakcí oslovení evropští dramatici se zadáním napsat původní krátkou hru na politické téma, tzv. HRU NA POLITIKU. Texty, knižně vydané v této publikaci, poslalo 12 autorů z Čech, Maďarska, Německa, Norska, Polska, Rakouska, Ruska a Slovenska. (Částečně přeloženo z norštiny, polštiny, maďarštiny, němčiny a ruštiny.)

      Pozice a jiné hry na politiku
    • Witajcie w świecie nieokiełznanej wyobraźni i nieskrępowanej swobody literackiej. Oto bohaterowie z piekła rodem, balansujący na granicy jawy i snu, życia i śmierci. Kasztaniarz i kosmonauta, trumna z generałem Sikorskim i przygłucha Matka Boska w blasku telewizora dziergająca Jezusowe skarpety. W oszalałym świecie nikogo nie dziwi podwieczorek zapoznawczy dla zmarłych ani teatrzyk oświaty sanitarnej. Weronika Murek niczym nadworny kuglarz słowa miesza style literackie i zwodzi zmysły czytelnika. Doskonała odskocznia od szarości dnia powszedniego. `Krótkie, gęste i treściwe - każde słowo na swoim miejscu, co drugie zdanie mocne i celne niczym aforyzm. A wszystko to spowija aura niesamowitości, choć opowiadania te traktują o zwykłym życiu. Debiut bardziej niż obiecujący.` Dariusz Nowacki

      Uprawa roślin południowych metodą Miczurina
    • To jest malutka książeczka. Tak malutka, że mogłaby być kamyczkiem chowanym w kieszeni, zgniecionym kwiatkiem z wianka, skrytym pod łóżkiem pamiętnikiem na kluczyk i kłódeczkę. A jednak z tej malutkiej książeczki dowiesz się rzeczy szczególnej wagi, na przykład dlaczego tajscy policjanci noszą na ramieniu opaski z Hello Kitty i za kogo umarł Elvis Presley. Poznasz różnicę między sikaniem triumfalnym a sikaniem bezwstydnym, na środku ścieżki. Wyruszysz w podróż z Dorotką do Oz, Nabokovem, ciocią z Ameryki i kilkoma martwymi dziewczynkami. Wyobrazisz sobie świat, w którym tampon nie jest przekazywany skrycie niczym twarde narkotyki. To książeczka o dziewczynkach, a jak mówią - dziewczynki to kapryśność, zmienność, ot, tycia sprawa. Narracją zawiaduje tu więc nieskrępowana dowolność. Autorka dziarsko pędzi przez kolejne wątki, by ujawnić arcyważny fakt: życie dziewczynek to przymierzanie się, udawanie, przemienianie, gra, a za tym ciągłym stawaniem się ukryta jest przepotężna siła. Dziewczynki Weroniki Murek to zbiór esejów, które wyzwalają tytułowe bohaterki z trujących kulturowych przekonań, że są niepoważne i nic nie znaczą. W błyskotliwej i niesfornej narracji autorka odzyskuje to, co w dziewczynkowatości najcenniejsze: marzenie, które jeszcze przed chwilą zdawało się tylko kaprysem.

      Dziewczynki. Kilka esejów o stawaniu się
    • Tuż po debiucie pisano o niej, że spadła na polską scenę literacką niby meteoryt. Oryginalność jej wyobraźni, wyczucie dramaturgiczne, a przede wszystkim niezwykły słuch językowy i niepowtarzalne poczucie humoru zwróciły uwagę jury największych nagród, między innymi Nagrody im. Witolda Gombrowicza za debiut czy Nagrody Literackiej Nike.Weronika Murek, autorka zbioru opowiadań Uprawa roślin południowych metodą Miczurina, powraca w gatunku, w którym – jak sama mówi – najlepiej się czuje. W dramatach Feinweinblein, Wujaszki i Morowe sięga po tematy fundamentalne: historię przez duże H, miłość, śmierć, samotność, poczucie pozostawania poza głównym nurtem wydarzeń czy tęsknotę za innym, lepszym życiem. Jednak z właściwą sobie niechęcią do "aptekarskiego przepisywania świata" wywraca je na lewą stronę i stawia przed krzywym zwierciadłem. Opowieści groteskowo się wykrzywiają, ale autorka wciąż dodaje nowe, zaskakujące perspektywy. Przede wszystkim jednak stawia kolejne pytania, z którymi czytelnik do końca pozostanie sam.Weronika Murek jest oszczędna, w niewielu słowach potrafi zmieścić mnogość emocji i refleksję, która sięga daleko w głąb, w samo sedno. A stamtąd wyzierają tęsknota i groza, nieustannie skradające się niby tytułowe straszydło Feinweinblein.

      Feinweinblein