Inni ludzie

Miasto zatrute smogiem i pogardą, drogie auta, tanie relacje, wysokie aspiracje i najniższe pobudki. Z dzikich potok�w hiphopowej nawijki wyłania się wizja wsp�łczesnej Warszawy najwyższej literackiej pr�by, zarazem poetycka i wulgarna, zabawna i mroczna. Tak potrafi tylko Dorota Masłowska.Inni ludzie to gatunkowa hybryda, polifoniczny utw�r-potw�r, kt�rego komiksowo uproszczone postacie, jak to u Masłowskiej, zdają się bohaterami posiłkowymi. Bo prawdziwym, najważniejszym bohaterem jest tu język, kt�rym m�wią (albo kt�ry m�wi nimi): buzujący energią i dowcipem, a jednocześnie brutalny, kaleki, pełen niechęci i uprzedzeń. To w nim rozgrywa się erozja więzi, resztek wyższych uczuć i ludzkiej solidarności. To on, śmieszny i potworny jednocześnie, zadaje bolesne pytania o moment, w kt�rym znaleźliśmy się jako wsp�lnota. Czy inni ludzie to nie przypadkiem my?